Wieczór zapadał nad Warszawą, a na zewnątrz szumiały drzewa. W mieszkaniu na Mokotowie panowała cisza. Adam siedział na kanapie w salonie, przeglądając wiadomości na telefonie, podczas gdy jego żona, Kasia, położyła już ich dwuletnią córkę spać. Był to jeden z tych spokojnych wieczorów, kiedy można było wreszcie odetchnąć po długim dniu.
Sex telefon BDSM z Antoniną 3,69zł/min![]() |
Nagle telefon Adama zawibrował, przerywając ciszę. Spojrzał na ekran i zamarł, widząc imię wyświetlające się na ekranie. To była Ania – niania, która od kilku miesięcy zajmowała się ich córką, kiedy oboje z żoną byli w pracy. Była młoda, sympatyczna, świetnie dogadywała się z dzieckiem. Adam zawsze zauważał, że Ania miała w sobie coś więcej – coś, co sprawiało, że czuł się przy niej lekko spięty, jakby jej obecność wzbudzała w nim nieodkryte emocje.
Dlaczego dzwoniła o tej porze? O tej godzinie zwykle już była w domu. Z wahaniem odebrał telefon.
– Cześć, Ania – powiedział, starając się, żeby jego głos brzmiał naturalnie. – Wszystko w porządku?
Z drugiej strony linii usłyszał cichy, niemal zmysłowy śmiech.
– Cześć, Adam – jej głos był niższy niż zwykle, bardziej zmysłowy, jakby mówiła coś, czego nie powinna. – Chciałam porozmawiać o czymś… osobistym.
Adam zamarł, nie do końca wiedząc, co odpowiedzieć. Jej głos wzbudzał w nim coś, czego nie czuł od dawna. Miał złe przeczucia, ale zarazem czuł nieokreśloną fascynację.
– O czym chciałaś porozmawiać? – zapytał, czując, że jego głos lekko drży.
– Pamiętasz, kiedy wracałeś ostatnio z pracy wcześniej? – zapytała Ania, a w jej głosie brzmiał lekki uśmiech. – Złapałeś mnie wtedy, jak kładłam małą spać. Zwróciłam uwagę, że obserwowałeś mnie trochę dłużej niż zwykle. I… muszę przyznać, że mi się to podobało.
Adam zamilkł, czując, jak przez jego ciało przechodzi fala gorąca. Rzeczywiście, tamtego dnia, kiedy wrócił wcześniej, zauważył Anię w pokoju córki, jak delikatnie układała ją do snu. Była spokojna, czuła… i przyznawał sam przed sobą, że przez moment jego myśli zboczyły w kierunku, którego się po sobie nie spodziewał.
– Co masz na myśli? – zapytał, starając się, by jego głos brzmiał neutralnie.
Ania znów zaśmiała się cicho, tym razem bardziej prowokacyjnie.
– Może to dziwne, że o tym mówię… ale zastanawiałam się, jak wyglądałaby nasza rozmowa, gdyby nie było między nami żadnych barier. Jakbyśmy… rozmawiali o czymś bardziej… intymnym. Może to tylko fantazja, ale…
Adam poczuł, jak jego serce zaczyna bić szybciej nadchodziła pora na sex telefon z Anią…
koniec części pierwszej